A zatem pomalujmy!
Przemalowałam sypialnię. Tym razem postawiłam na błękit, aby częściej czuć się jak w niebie. Zmartwiło mnie tylko jedno – moja piękna sentymentalna toaletka po babci, staruszka prawie stu letnia w ciemno orzechowym odcieniu, ni jak się niestety miała do lekkości lazurowej przestrzeni. Nie mogę jednak pozbyć się jej, wszak w kryształowym lustrze widzę odbicie niewątpliwej urody wielu pokoleń kobiet w naszej rodzinie. Toaletka powinna być biała. Muszę pomalować mebel na biało. Całe szczęście, że wiem, iż to możliwe!· Drewniane meble, drzwi czy boazerie są wprost stworzone do wielokrotnego odnawiania i dekorowania. To właśnie troska o ich świeży i nieskazitelny wygląd pozwoli uzyskać pożądany efekt. Malowanie drewnianych mebli to prosty, szybki i tani sposób na odmieni wystroju wnętrza. Możemy albo odświeżyć ich wygląd, albo całkowicie odmienić, malując np. na kontrastowy kolor. Renowacji nie musimy zlecać specjalistom stolarzom. Jeśli tylko mamy trochę czasu, cierpliwości i chęci, możemy wykonać to samodzielnie. Musimy pamiętać tylko o istotnych kwestiach:
- odpowiednio przygotować podłoże pod malowanie
- właściwie wybrać narzędzia
- właściwie dobrać farby
Przygotowanie podłoża potraktujmy ze szczególną starannością. Jeżeli mebel był już malowany, usuwamy starą powłokę farby lub lakieru. Mebel musi być idealnie zmatowiony, dzięki temu nowa farba będzie się dobrze trzymać i równo wchłaniać. Szlifowanie najlepiej wykonać za pomocą papieru ściernego o ziarnistości 60-80. Pamiętajcie, aby szlifować zawsze w kierunku włókien, w przeciwnym razie powstaną nieestetyczne zadrapania. Im gładsza powierzchnia, tym ładniej wyglądać będzie nasz odnowiony mebelek. Dlatego warto wygładzić szlif, czyli wypolerować powierzchnię. Robimy to za pomocą papieru ściernego o większej ziarnistości ok. 180-200. Na zakończenie szczotką lub wilgotną ściereczką usuwamy pył i kurz powstały podczas szlifowania i polerowania. Czystą powierzchnię odtłuszczamy benzyną ekstrakcyjną.
Malowanie mebli drewnianych najlepiej wykonać za pomocą wałka malarskiego. Rozmiar dobieramy do wielkości mebla. Do trudno dostępnych miejsc używamy małych pędzelków lub pędzelków kątowych. Jeśli zależy nam na nadaniu konkretnej struktury, która będzie widoczna i wyczuwalna, gdy przesuniemy dłonią po meblu użyjmy pędzla. Pędzel pozostawia na meblach ślad swoich włókien. Pozostaje nam tylko dobór farb. Oczywiście mebli nie malujemy farbami, które wykorzystujemy do malowania ścian. Musimy użyć farby do malowania drewna, których bogata oferta dostępna jest w tej chwili bez problemu na rynku. Farby do malowania powierzchni drewnianych produkowane są na bazie rozpuszczalników akrylowych lub rozpuszczalników alkaidowych. Do wyboru mamy impregnaty koloryzujące – oprócz właściwości zabezpieczających, nadają drewnu wybrany kolor. Bejce nadające wybrany kolor, te jednak powinny być wzmocnione dodatkową warstwą lakieru, chyba, że zastosujemy lakierobejcę. Farby kryjące, dostępne w szerokiej gamie barw. Lakiery zazwyczaj bezbarwne, które zabezpieczają drewno przed wilgocią i brudem.
Ja osobiście użyłam Lakierobejcy 2 w 1 marki Drewnochron. Dzięki temu moja toaletka pozostała naturalnie usłojona, biel jest delikatna, a całość zyskała eleganckie satynowe wykończenie. Zaletą tego produktu jest szybkie schnięcie. Po około dwóch godzinach mogłam pomalować drugą warstwę po około czterech toaletka była całkowicie sucha i nadawała się do użytku. Jeszcze o jednym chcę Wam przypomnieć. Często drewniane meble mają również elementy z metalu – uchwyty, ozdobne listwy, nóżki. Postarajmy się w miarę możliwości na czas odnowienia elementy te zdemontować i jeśli tego wymagają pomalować osobno farbą do metalu. Możemy również wymienić choćby uchwyty, zmieniający tym samym wygląd naszego mebelka. Taki prosty trik bardzo uatrakcyjnia i czyni nasz mebel wyjątkowym. Gałek i uchwytów jest całe mnóstwo, możecie się o tym przekonać na stronach: Regałka, DOT biżuteria dla mebli. BB Home, sfmeble i innych.