Wyróżniamy następujące rodzaje płyt g-k
Zwykłe GKB – koloru szarego, o grubości 9.5 lub 12,5 mm. Stosowane w pomieszczeniach w których wilgoć nie przekracza 70% impregnowane GKBI – koloru zielonego, lub o oznaczeniach zielonych, grubość 12.5 mm. Impregnowane, przeznaczone do pomieszczeń w których wilgotność sięga do 85% w czasie nie dłuższym niż 10-12 godzin ogniochronne GKF – koloru czerwonego lub z czerwonymi oznaczeniami, grubość 12,5 mm. Mają wbudowane w rdzeń siatki z włókna szklanego lub gips zmieszany z drobnym włóknem szklanym ognioodporne impregnowane GKFI – zielone z czerwonymi napisami. To płyty z rdzeniem z włókna szklanego i dodatkowo impregnowane.
Fachowcy wskazują zalety suchej zabudowy, takie jak
- lekkość konstrukcji
- szybki montaż i ewentualny demontaż (możliwość łatwej przebudowy)
- nie wymagają do montażu skomplikowanych narzędzi
- zastosowanie g-k daje duże, gładkie powierzchnie
- płyty bez problemu można malować, tapetować, układać na nich płytki ceramiczne
- pod płytami można poprowadzić rury i kable
- z pomieszczenia można korzystać bezpośrednio po wykonaniu prac
- konstrukcje pokryte płytami są trwałe, ognioodporne
i wytłumiają dźwięki.
Bardzo trudno o trwałe uszkodzenie okładziny gipsowo-kartonowej. Może się to zdarzyć przy zalaniu lub wbiciu ciężkim przedmiotem. Zniszczoną płytę należy wtedy po kawałku wycinać, zaczynając od środka i kierując się w stronę profili nośnych. Należy przy tym uważać, by nie uszkodzić płyt sąsiednich. Po usunięciu płyty pozbywamy się spoin. Nową płytę montujemy na miejsce starej (standard wymiarów zapewnia dobre dopasowanie). Przykręcamy do profili, ponownie szpachlujemy i malujemy.
Jeśli mocno uderzymy twardym przedmiotem w narożnik ściany wykończonej płytami g-k, możemy spodziewać się odłupania masy szpachlowej. Wtedy należy uzupełnić ubytek taką samą szpachlówką i po sprawie. Zdecydowanie gorzej, gdy uszkodzenie jest poważniejsze i dotyczy stalowego profilu narożnikowego. Konieczne jest wówczas usunięcie całej spoiny od góry do dołu i wyrwanie narożnika. Następnie po oczyszczeniu i zagruntowaniu uszkodzonego miejsca, można przymocować na klej gipsowy nowy profil. Następnie szpachlujemy narożnik a po wyschnięciu i wyszlifowaniu masy szpachlowej spoinę gruntujemy a po upływie doby możemy malować.
Zdarza się, że w wyniku ruchów konstrukcyjnych po pewnym czasie dostrzegamy długie rysy w narożach między płaszczyznami z płyt g-k. Zazwyczaj występują one na styku sufitów podwieszanych ze ścianami i na poddaszach. Najskuteczniejszą naprawą jest w tej sytuacji ponowne wykonanie spoin z zastosowaniem połączenia ślizgowego. Jeśli w wyniku bardzo silnego uderzenia powstanie dziura lub wgniecenie w płycie gipsowo-kartonowej, trzeba wówczas wyciąć w niej kwadratowy otwór. Do niego wstawiamy łatę dopasowaną wymiarem i przyciętą z innej płyty. Wcześniej jednak w otworze umieścić trzeba kawałki stalowego profilu lub drewnianej listwy, by utworzyć stabilne podparcie dla łaty Łatę gipsowo-katronową wkłada się w wycięty otwór w płycie i przykręca do profili. . Fazujemy z pomocą nożyka krawędzie uzupełnienia i krawędzie płyty wokół otworu. Dzięki temu powstanie wgłębienie dla masy spoinującej. Gdy gips szpachlowy wyschnie, spoinę szlifujemy, delikatnie wygładzamy cała łatę, gruntujemy ją i malujemy na taki sam kolor jak reszta ściany. Jeśli nie mamy wprawy, zarówno w montażu jak i w kwestii napraw ewentualnych uszkodzeń w płytach gipsowo-kartonowych, lepiej te prace zlecić dla doświadczonego fachowca.